czwartek, 10 marca 2022

Tamborek - Pamiątka Chrztu Świętego

    Na blogu dziś coś całkiem nowego. Nowa technika, nowe hobby. Haft płaski, do którego długo się zabierałam. Cały rok ćwiczyłam, uczyłam sie nowych ściegów, eksperymentowałam z różnymi rodzajami materiałów, tamborków, rodzajami muliny, ilości nitek.

 To bardzo pracochłonna technika, dla zainteresowanych wrzucę krótką historię powstania takiego tamborka, który powstał we współpracy z Panią Roksaną dla małego Piotrusia :)

     Zaczynam od rozcięcie materiału, następnie prasuję arkusz materiału, teraz czas na projekt wzoru w programie lub na papierze, później przenoszę wzór na materiał za pomocą flizeliny, naciągam materiał na obręcz, w końcu sam haft  - dłuuugie godziny :). Gotowy haft to znak, ze jesteśmy w połowie, czas na usuniecie szkicu z materiał; trzeba więc usunąć szkic za pomocą suszarki, dokładnie wypłukać flizelinę pod wodą i wysuszyć materiał z haftem za pomocą suszarki.

    Ostatni etap to estetyczne wykończenie tamborka, roboczą, lewą stronę haftu zakrywam kolejnym kawałkiem materiału, wyrównuję nożyczkami oba materiały, za pomocą kleju na gorąco ,,chowam" resztki materiału pod obręcz i sznurkiem zabezpieczam i zakrywam obręcz. Potem zostaje tylko nakleić na tył tamborka papier, gdzie na życzenie może pojawić się dedykacja. 

    Haft płaski to kompletnie inna technika niż scrapbooking. Ogromnie lubię tę technikę ze względu na użyteczność, haftować można wszystko i wszędzie. Teraz najważniejsze, haftowanie bardzo relaksujące, pomaga zwłaszcza po całym dniu spędzonym dwójka dwuletnich maluchów :D